Zgodnie z zapowiedzią, przedstawiamy komentarz tr. Tomasza Błaszaka, podsumowujący udział juniorów w turnieju 1/2 MP.
Dwa tygodnie temu zakończyliśmy rozgrywki juniorów w sezonie 2012/2013 – nastąpiło to wcześniej niż planowaliśmy na początku sezonu.
Turniej półfinałowy w Gdyni od początku uważany był za najsilniejszy ze wszystkich czterech półfinałów. Spotkały się tam trzy silne drużyny (WKK Wrocław, POLONIA Warszawa i my) i jedna bardzo silna z aspiracjami i szansami na złoty medal (GTK Gdynia) . W turnieju uczestniczyły jeszcze dwie drużyny (KORONA Kraków i STAL Stalowa Wola), lecz zgodnie z prognozami nie odegrały znaczącej roli.
Pierwsze spotkanie z KORONĄ było łatwe, ze względu na naszą dobra grę, ale również ze względu na zmęczenie zawodników z Krakowa podróżą i zakończyło się wysoką wygraną. Drugi dzień, to nasz mecz z faworytem-drużyną GTK ale również, jak sie później okazało, istotny mecz POLONIA – WKK, zakończony jednopunktowym zwycięstwem drużyny z Warszawy. Nasz mecz tylko w pierwszej kwarcie był w miarę wyrównany, kolejne kwarty to dominacja drużyny z Gdyni. Nasi przeciwnicy grali szybko i skutecznie w ataku i bardzo agresywnie w obronie. Końcowy wynik, to wysoka przegrana. Kolejny dzień, to mecz ze STALĄ Stalowa Wola – mecz na odbudowanie się i uwierzenie, że nadal jesteśmy w grze o finały. Od początku graliśmy nerwowo i bardzo nieskutecznie, a przeciwnik nie mający nic do stracenia, grał skutecznie i ambitnie. Pierwsza kwarta zakończyła sie w okolicach remisu, następne wygraliśmy po kilka punktów i cały mecz szesnastoma punktami. Czwarty dzień kluczowy, ze względu na mecz z POLONIĄ Warszawa – mecz o być albo nie być w dalszej rywalizacji o awans. Zaczęliśmy dobrze od prowadzenia 9:2. Następne minuty to odrabianie strat przez POLONIĘ i mecz w okolicach remisu, choć częściej to my prowadziliśmy. Przełomowe okazało się 5 ostatnich minut i moment, w którym drużyna z Warszawy uzyskała 8-punktową przewagę i nawet trzy rzuty za 3 pkt. Miłosza Morysona nie dały wygranej. Przegrywamy dwoma punktami i to koniec nadziei na awans. Spotkanie niedzielne to mecz o trzecie miejsce, ale również mecz prestiżowy z drużyną WKK. Niestety to przeciwnicy potrafili się bardziej zmobilizować i wygrać mecz 17 punktami.
Oceniając turniej półfinałowy – liczyliśmy na awans, jednak boisko zweryfikowało plany. Zabrakło trochę szczęścia, ale również lidera, który na boisku potrafiłby w decydujących momentach meczu przejąć na siebie ciężar i odpowiedzialność za wynik.
Statystyki zbiorcze zespołu:
Z uwagi na fakt zakończenia pracy z drużyną rocznika 95, chciałbym podziękować zawodnikom za wspólnie spędzone chwile, rodzicom za pomoc i aktywne kibicowanie.
Swoje podziękowania kieruję również pod adresem trenera Macieja Piekarczyka i kierownika Jarosława Jopka za pomoc i zaangażowanie w pracy z drużyną.
Przy tej okazji należy również wspomnieć trenera Gerarda Gramse, który odpowiadał za przygotowanie ogólnorozwojowe zespołu. Jeszcze na dwa dni przed swoją nagłą śmiercią – w listopadzie ubiegłego roku – prowadził treningi z chłopakami. Dziękujemy Gery i pamiętamy o Tobie!