W czwartek nasza drużyna młodzików młodszych rozegrała kolejny mecz ligowy
PYRA – MKS MOS Śrem 58 : 44 (4:18, 19:7, 23:9, 12:10)
Mecz miał różne oblicza.
W pierwszej kwarcie zagraliśmy fatalnie. Była słaba obrona, dużo przegranych sytuacji 1×1, w ataku rzuty z nieprzygotowanych pozycji. W tej kwarcie zdobyliśmy tylko 4 pkt., co jest najgorszym wynikiem w sezonie.
W drugiej kwarcie sytuacja zmieniła się diametralnie – lepiej broniliśmy, zaczęliśmy trafiać do kosza z gry, chociaż słabe były rzuty wolne (3 celne na 16).
W trzeciej kwarcie praktycznie mecz rozpoczął się od nowa. Ta część gry była najlepsza w naszym wykonaniu. Dobrze broniliśmy, było dużo szybkich ataków i rewelacyjna skuteczność rzutowa. Wyszliśmy na prowadzenie 12 pkt.
W czwartej kwarcie graliśmy spokojnie, trochę bojaźliwie. Po 5 min. przeciwnik zmniejszyła naszą przewagę do 6 pkt. Na szczęście dobrze zagraliśmy ostatnie pięć minut. Na tyle pewnie, że już minutę przed końcem trener przeciwników uznał się za pokonanego – ubrał się w płaszcz, założył torbę na ramię i był gotowy do wyjścia z sali.
Zwycięstwo to duży sukces naszego zespołu, bo jak powiedzieli rodzice, jeszcze niedawno przegrywaliśmy ze Śremem różnicą 40 pkt.
Punkty zdobyli:
P. Stankowski – 20, B. Werner – 14, M. Fedyna – 10, P. Pampuch – 7, P. Klimaszewski – 4, P. Tomczyk – 3